Czehryński Pułk Kozaków Regestrowych

Thorvi

Witam.
Pan Marcin Węgliński w ofercie na swojej stronie ma „szable kozacką”, co o niej myślicie?? Czy jest to rekonstrukcja konkretnego znaleziska??

Błażej

Jedyną wadą szabel Węgla jest to, że się na nie czeka i czeka i czekaaa....
Akurat ta szabla jest dosyć luźno oparta na typie kozackich szabel kostiumowych z przełomu XVII/XVIII wieku.

Sam typ szabli nie nadaje się zanadto do walki. Ramiona jelca są za krótkie, przez co nawet napięty na sztywno łańcuszek nei chroni palcy. Zdecydowanie polecam szable węgiersko-polskie z kabłakiem.

Przemek

święta prawda, słów nie staje

Darek

Adamek

Pytaj u zrodel Smile

masz nr na jego stronie Smile

Marcinek

Ja tylko pozwole sobie potwierdzic, ze w warunkjach bojowych poleganie na walorach ochronnych lancuszka graniczy z szalenstwem...

andrzejm

Pozwolę sobie dołożyć swoje trzy grosze -

Łańcuszek w szablach nigdy nie pełnił walorów zabezpieczających palce przed urazem, jego główną rolę przytoczył za W. Zabłockim Darek kilka postów wyżej. Dodatkowa rolą łańcuszka było umożliwienie zawieszenia szabli na nadgarstku dłoni (znamy przykłady łańcuszków ponadprzeciętnie, a nawet monstrualnie długich) w czasie niektórych działań kawaleryjskich. Rolę taką pełnił równocześnie temblak stosowany w innych typach szabel (on sam przetrwał w formie ozdobnej do dzisiejszych czasów).

Używanie ciasno napiętego łańcuszka jest współczesna fanaberią dzisiejszych użytkowników szabel, ja sam nie polecam takiego rozwiązania - miałem onegdaj przyjemność naprawiania trzonu rękojeści szabli typu polsko-węgierskiego połamanego z tego powodu.

andrzejm

Reasumując - szable z łańcuszkiem raczej dla współczesnych szermierzy potrafiących prawidłowo używać zasłon.

Błażej

Co do łańcuszka to ja uż się poświęciłem i w pułku będzie jedna szabla węgiersko-polska z łańcuszkiem, po roku stosowania w inscenizacjach i pokazach ani razu nie zaliczyłem strzału na palce.

Co do zasłon to j azawsze stosuję statyczne a zbijające tylko w ostateczności.

Jak ktoś jest pianistą albo nie jest pewny swoich umiejętności to stanowczo polecam mu szablę z kabłąkiem.

Kristoff

witam!

to gdzie mozna zamowic dosc dobra szable do 700 zl? tylko nie u Wegla bo kazal mi czekac 3-4 miesiace .?? Confused

Co powiecie o Arma (www.miecze.pl) ??? albo o kuźnia rycerska (http://www.kuzniarycerska.prv.pl/)

ludar

Z army (www.miecze.pl) nie bierz - ja mam od nich i to jest dosłownie zabawka(ale trzeba przyznać, że wygląda ładnie). W sumie lepiej chyba poczekać u Węgla i mieć porządną szablicę Very Happy

Błażej

A po co ci szabla szybciej niz za 3 miesiące? Akurat na maj będzie gotowa.

Co do ceny to niestety jest tak jak z samochodami, cena zazwyczaj jest wprost proporcjonalna do jakości. Także szable "do walki" za 500 złotych nadają się do walki jedynie zdaniem ich twórców.

Pamiętaj też o tym, że jeśli zamierzasz bawić się w odtwórstwo, a nie tylko w fechtunek to przydałoby się mieć szable w odpowiednim typie.

andrzejm

Otóż to - Błażej ma całkowitą słuszność.
Rozpaczą napawa fakt, że przytłaczająca większość wyposażenia (w tym przypadku szabel) współczesnych rekonstruktorów ma tyle wspólnego (choćby z wyglądu) z oryginałami, co trabant z lotami między - gwiezdnymi.
Jeśli pozwolicie osobiste odczucie - taki stan rzeczy to co najmniej brak szacunku wobec innych odtwórców, a zwłaszcza publiczności, dla której - patrzącej na nasze dokonania - rekonstrukcja historyczna ma mieć walor edukacyjny.
Cóż, na szczęście ostatnio w odtwórstwie zaczyna panować trend do organizowania imprez "branżowych", do udziału w których zapraszane są wyłącznie grupy o ugruntowanej jakości w dbałości o wyposażenie i wizerunek. W ten sposób, daj Boże, ma szansę dojść w naturalny sposób do wykrystalizowania się swoistych lig, jak w piłce nożnej.

Marcinek

Sie czerwienie bo jak wiecie moja sztaba z ledwoscia zasluguje na miano szabli (nawet Connana)...
Ale powod jest taki, ze przynajmniej do tej pory wolalem wydac kase na jakies fajne gadzety niz na bron Smile

. To jest zjawisko odrwrotne do tego co jest na poczatku zabawy w "polski" XVII wiek, czyli ped do jak najszybszego posiadania szabli Smile

Tak czy inaczej mam w planach poprawe stanu rzeczy Very Happy

andrzejm

Prawdą jest, że hobby, jakie wszyscy obraliśmy, to inwestycja rozłożona na lata. Dlatego moja poprzednia wypowiedź miała głównie na celu uzmysłowić Kolegom zamierzających zadebiutować w rekonstrukcji historycznej aby nie spieszyli się z zakupami (podobny wątek, ale dotyczący broni palnej pojawił się na forum FREHA) - lepiej jest dozbierać ciut więcej talarów i zakupić fant (czy to ze stroju, czy z wyposażenia), którego z czasem nie będzie trzeba zastępować lepszym, a zwłaszcza nie narazi właściciela na obciach.

Wynika z tego prosty wniosek, tutaj Ameryki nie zamierzam odkrywać: istotą rekonstrukcji historycznej jest wiedza (ta zawarta we własnej dyńce), która następnie przekłada się na materię. Jakość stroju, na ten przykład, naprawdę oddaje stan wiedzy, a nie portfela.

Darek

Hm, ja ze swojej strony mogę wypowiedzieć się odnośnie szabli z Kuźni Rycerskiej. Mamy jedną taką u nas. Generalnie nie umywa sie do szabli Węgla. Kowal nie zwraca uwagi ani na podsunięty wzór, ani na funkcjonalność- szabla jest bardzo ciężka, brzydko wykończona, widać ślady spawów etc. Trzeba jednak przyznać, że głownia jest nie do ruszenia- po kilku miechach użytkowania zauwazyliśmy na niej tylko niewielkie rysy. Co nie zmienia jednak faktu, że nie polecam. Chyba, że kupisz samą głownie i dasz ją komuś do wykończenia.

Poza Węglińskim pozwolę zasugerować sobie Mirka Dellige. On również wykonywał dla nas jedną szablę- trzeba przyznać że bardzo elegancka sztaba. Wprawdzie pękła w sztychu po kilku walkach, ale po odesłaniu i naprawie (darmowej oczywiście) wszystko gra. Serpentyna wykonana jest stricte wg. Zabłockiego i prezentuje się naprawdę nieźle. I co najważniejsze, cena z pochwą- ok. 500 zł

Sam korzystam z szabli węgierskiej IIIb z Zabłockiego, wykonanej dawno temu przez Zula z Gdańska. Nie da się zaprzeczyć, że głownia absolutnie nie ukrywa swojej historii (wżery), ale całość jest bardzo lekka (mniej niż 1kg) i ogólnie prezentuje się całkiem dobrze Smile

Pozdrawiam

Błażej

Co do wyrobów M.D. to jesli jego szable sa równie niedorobione jak broń palna to nie polecałbym.

Tomasz Rejf

ja proponuje do opini o szablach dorzucach zdjecia tych szabel (rękojeść i całosć) To daje szerszy ogląd na strone wizualną danej broni.

Kristoff

A co powiedzie o Andrzeju Spornie? Ma ktos jego wyroby albo cos slyszal? Jego strona: [link widoczny dla zalogowanych] ? Dzwonilem do niego i ceny wegierki z pochwa zaczynaja sie od 800 zł...

Kristoff

A co do typu szabli to zdecyduje sie chyba na wg Zabłockiego: SZABLA WĘGIERSKA Z XVII wieku (numer 93). Jest dosc dobra, co o niej sadzicie? Czy nadaje sie dla kozaka ? Smile

oto ona:

ludar

Etam, każdy z szablą chce latać na początku, a moim zdaniem pierw porządny strój, a potem za broń się brać(i nie koniecznie szabla). Ja chyba zrezygnuje z chodzenia z szablą - w przyszłości spisa i palna i jestem nie pokonany Very Happy

andrzejm

I o to właśnie chodzi, Ludarze. Jesteście sobie w stanie wyobrazić przypadek gościa, który zamiast zacząć od od dobrego, kompletnego ciucha - zaczyna od buzdyganu? Bo ja takiego jednego znam.
Wasze szczęście, ze Wy pewnie nie.

Błażej

Do Kristofa. Ściągnij sobie Sviesznikowa (linki do znalezienia na forum) 3/4 szabel zpod Beresteczka to szable tego typu co wrzuciłeś, z tym, że różnią się drobiazgami (mają prostsze wykończenie i wszysctkie mają paluchy). Odradzam ci szablę z tak długą głownią, wiem z autopsji (mam szablę z identyczną głownią), że jest to szabla która jest idealna dla kawalerzysty, bo nawet z najwyższej kobyły bez trudu sięgnięsz skulonego piechura, ale środek ciężkości ma tak bardzo przeniesiony do przodu, że o jakiejkolwiek finezyjne szermierce możesz zapomnieć.

Jak zrobisz sobie szablę Węgierską-Polską bez kabłąka to masz mój poszan jako odtwórca, ale współczuję twoim palcom (chyba, że szabla będzie wyłącznie do rekonstrukcji, a nie do treningów).

Ludar i ANdrzej podpisuję się obiema rękami, alfabetem łacińskim i greckim.

Kristoff

a co myslicie o tej:

wyk. Jacek Dąbal - Szabla pancerna

Kristoff

a tu taka sama z 'ogniem i mieczem':

ludar

Żal palców, lepiej weź coś z kabłąkiem

Kristoff

a tam place... mi sie ta bardzo podoba Very Happy

Kristoff

a takie? to sa chyba typowe kozackie szable i zagadzja sie z tym co znaleziono pod Beresteczkiem:

Marcinek

A to nie sa przypadkiem spod beresteczka??

Co do szabli bez kablaka to o ile nie chcesz sie duzo i ostro bic to spoko. Ja jakos 2 lata bez kablaka daje rade, ale to moze dlatego ze sie do walki na biala nie pcham Smile

Kristoff

odczytalem czesc napisu na glowni tej pierwszej szbali: на гибель супостата ....смерть... Ktos wie jak ma byc do konca? Czy znacie jakies inne sentecje umieszczne na glowni? Oczywisice po ukrainsku.... Very Happy