Czehryński Pułk Kozaków Regestrowych

Przemek

Ukraińcy coś kombinują z prochownicami. Cena wstępna 150 hrywien. Jak dowiem się czegoś więcej to nie omieszkam napisć.

Mam jeszcze pytanie. Prochownice się nosi zazwyczaj przy pasie, czy przez ramię?
A ładownice? wiem, że przez ramię, ale rozmawialiśmy też o przytwierdzaniu ich do pasa?

Marcinek

Prochownica to na ramie.

Natomiast z ladownica to moze byc i tak i tak. W przypadku tych kozackich to sklaniam sie raczej na pas.

Błażej

Super. Trzeba to tylko jeszcze obciągnąć skórą i dorobić wieko z całym mechanizmem. Ale co to dla fachowców...

Przemek

Cena prochownic 200 hrn. Prochownice gotowe go użytku. Obciągniete skórą i z dozownikami.

mamy w Swiesznikowie pięć prochownic. Jedna kawaleryjska, trzy piechoty zaporoskiej i jedna dońskich kozaków

ta jest dońskich

ta kawleryjska jest na rys. 65 A Lyho nie ma tego na stronie to nie wstawiłem.

Błażej

Ja bym się chyba zdecydował na tą "6", dobrze widać na niej jak ją podwieszać, no i w jako jedynej widać komplet - czyli zarówno dozownik, jak i dźwignię do jego obsługi.

A jak stoją natruski?

Błażej

Nie żebym był upierdliwy, ale zamawiamy czy odpuszczamy? Bo coś odzewu nie widzę.

ludar

Ja chcę jedną Very Happy

Adamek

Ja na razie sie wstrzymuje,zreszto pomysle moze nad czyms innym po podobnych kaletach chce uniknac klonowania prochownic.

Błażej

Ale w podobnych elementach wyposarzenia nie ma nic złego gdyż:

1. Obowiązywała kurka wodna moda i widać, że kupa kozakciego szpeju jest robiona na jedno kopyto

2. Pułki kozackie miały organizację terytorialną, znaczy sotnie formowały się w okolicach danego miasteczka a kurenie często sprowadzały się do mieszkańców do jednej wsi, lub tez na kureń skłądali się kozacy z kilku zimowników, zatem większość z nich obstalowywała swój moderunek u tych samych majstrów i na tych samych jarmarkach

Adamek

jesli nie znajde nic wystarczajaco kozackiego to pewnie i tak skoncze z podobnym sprzetem co ten ,ktory omawiamy,ale teraz nie zamierzam sie tym przejmowac najpierw uzbieram na giwere potem bede sie skupiac na osprzecie a jesli bedzie troche roznorodnie a zarazem zgodnie z realiami to tez chyba nic zlego. Very Happy

Przemek

Wybaczcie. Burza spaliła mi neostradę. Tak. Zamawiamy. To ja wezmę nr 10. Ludar chcesz 11? 11 jest największa. Ale ceny te same. Potwierdzajcie i zamówię. O natruski zapytam, ale je robi chyba inny majster.

ludar

Nigdzie nie widzę, tej 11, ale jak największa i ta sama cena to niech będzie ona dla mnie:-D

Błażej

To ta w prawym, dolnym rogu podpisana cyfrą "11". Very Happy

ludar

myślałem, że to literka H Embarassed

fajna beż żadnych zbędnych blaszek Very Happy

Przemek

to git. Teraz poczekamy na foty. Zgodnie z radami Lyha. Very Happy

Rabiega · Wysłany: Śro 19:01, 12 Mar 2008 Temat postu:

Czy wszyscy używacie tego typu prochownic ?

Błażej · Wysłany: Czw 13:16, 13 Mar 2008 Temat postu:

Po prawdzie to tylko Marcinek.

Kozacy robili tak, że przygotowywali sobei gotowe ładunki (proch z kulą) zawinięte w papier i przenosili je w ładownicach, skąd trafiały one do lufy i na panewkę.

Prochownice służyły tylko do szybkiego odnawiania liczby ładunków.

Przemek · Wysłany: Pią 11:14, 14 Mar 2008 Temat postu:

Dziś jeszcze tylko Marcinek, aczkolwiek nie długo.

To są prochownice rekonstruowane na Ukrainie (jeszcze nie wykończone). Wykonene z drena dębowego na podstawie wykopalisk spod Beresteczka (Swiesznikow, rys. 66) Cena sztuki 50$.

№6

№11

(nr 11 był zamówiony przez Ludara, nr 6 przeze mnie)

Dane prochownice wymagają jeszcze obciągnięcia skórą i uzupełnienia metalowych części.

a tu części skałdowe innej prochownicy tego samego rzemieślnika

Rabiega · Wysłany: Pią 20:11, 14 Mar 2008 Temat postu:

O, to tygryski lubia najbardziej - z obfotografowanymi elementami.
Będę miał co robić w wakacje - dzieciak będzie się pławił w morzu, a tatuś jak wsiowy głupek strugać będzie drewienka, zamiast obserwować dziewiętnastoletnie jędrne cycki w skąpych bikini ... Idea

Dzięki za informacje !

andrzejm · Wysłany: Sob 18:54, 15 Mar 2008 Temat postu:

I o to chodzi, i o to chodzi.
Rabbi - wybacz ciekawosc - czy Eklektyczni Koczownicy zmieniają lokalizację na Dzikie Pola?
Świat się kończy.
AM.

Rabiega · Wysłany: Sob 22:12, 15 Mar 2008 Temat postu:

Andrzeju - jedno nie wyklucza drugiego.
Ja po prostu w końcu dojrzałem do kozaczenia.
Lepiej późno, niż wcale.
Osełedca nie zapuszczę, moi pacjenci mogliby stać się nieufni, ale wąchole systematycznie wydłużam, pracuję na zadupiu, nie spostrzegą się, że wąsy obecnie są tak troszkę passe... Jakby co, jestem agroseksualistą ( antyteza metroseksualizmu)
Kłaniam nisko !

andrzejm · Wysłany: Sob 23:54, 15 Mar 2008 Temat postu:

To wszystko jasne,
klawo, kiedy weterani rekonstrukcji popadają w sarmację.
Z ciekawości, bo właśnie nabrałem watpliwości co do siebie samego: mieszkajac na granicy cywilizacji (miasto/las) jaki typ ---seksualizmu reprezentuję?
Pozdrawiam, AM.

Rabiega · Wysłany: Nie 0:18, 16 Mar 2008 Temat postu:

Hmmm...retroseksualizm ???
Aczkolwiek to hipoteza ryzykowna, seksualizm rekonstruktorów może z czasem ewoluować w zgoła nieoczekiwanym kierunku ...
Bywa, że w zaskakującym dla stron obojga. Czyli dla miasta i lasu.
Ta kwestia, jak sądzę, przekracza jednak ramy niniejszego forum, jako wolnego od uprzedzeń, pochopnych osądów itd., itp.
P.S. Jak to nucą na Podhalu : " Jedne lubią synke, drugie lubią mostek, a ja wole cipecke, bo tam ni ma kostek"
Hej !

andrzejm · Wysłany: Nie 10:56, 16 Mar 2008 Temat postu:

Cóż, mądrosci ludowe mądrością narodu.
Ale że przyspiewki z Podhala opiewaja takze złude istnienia, wiec i ja przytoczę :
Na wiyrsycku stała,
piekna sie widziała,
jakem psyseł ku niej -
jeden ząbek miała.
Ba - haj!

Pozdrawiam, AM.
PS. Ciekawe kiedy Admin przywali bana za off-topiki?

Marcinek · Wysłany: Nie 11:05, 16 Mar 2008 Temat postu:

Moj drogi, na bana to trzeba sobie zasluzyc, a nie jakies tam ludowe przyspiewki z Chicago. Musisz sie bardziej postarac, HEEEEEJ.

pepson · Wysłany: Czw 15:58, 20 Mar 2008 Temat postu:

Pojmali mnie kozaki, za stodole wiedo, cos mi sie wydaje, ze mnie ....... beda hejj Smile

Błażej · Wysłany: Czw 17:01, 20 Mar 2008 Temat postu:

Pepson nie znałem cię od tej strony Shocked