Forum Czehryński Pułk Kozaków Regestrowych Strona Główna Czehryński Pułk Kozaków Regestrowych
Forum grupy reenactowej Czehryński Pułk Kozaków Regestrowych
 
 FAQFAQ   SzukajSzukaj   UżytkownicyUżytkownicy   GrupyGrupy   GalerieGalerie   RejestracjaRejestracja 
 ProfilProfil   Zaloguj się, by sprawdzić wiadomościZaloguj się, by sprawdzić wiadomości   ZalogujZaloguj 

Jaka bron palna
Idź do strony 1, 2  Następny
 
Napisz nowy temat   Odpowiedz do tematu    Forum Czehryński Pułk Kozaków Regestrowych Strona Główna -> Broń
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
Marcinek
Administrator



Dołączył: 30 Sie 2005
Posty: 1652
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 5 razy
Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: Drawsko Pomorskie

PostWysłany: Śro 21:02, 31 Sie 2005    Temat postu:

Cze
Co do rodzaju broni, to nie ma jakis specjalnych wymogow. Oczywiscie oprocz teg by byl to wzor z epoki i z regionu.
Choc najczesciej spotyka sie muszkiety lontowe i janczarki (z tym ze znaczna wiekszosc muszkietow). I dlatego wlasnie ja dla siebie bede kombinowal muszkiet lontowy ( i jak znam zycie to jeszce pewnie od Kubowicza)
Co sie zas tyczy Ciebie Darku i twojej broni, to naprawde proponowalbym ci na razie skupic sie na zrobieniu stroju na przyzwoitym poziomie, a dopiero potem zastanawianie sie nad bronia.
Choc oczywiscie sezopn jest juz wlasciwie prawie skonczony, wiec mamy jeszce sporo czasu.
Pzdr.


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
Marcinek
Administrator



Dołączył: 30 Sie 2005
Posty: 1652
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 5 razy
Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: Drawsko Pomorskie

PostWysłany: Pon 18:47, 26 Wrz 2005    Temat postu:

Blazej napisal w innym temacie:

Co do muszkietu lontowego to mam miesznae uczucia. Po pierwsze z tego co pamiętam to chcemy robić rejestrowych, a ci jak wiadomo byli lekką jazdą zazwyczaj spieszającą się do walki. Jakoś nie wyobrażam sobie Marcinie, że mógłbyś jeździć normalnie konno, lub o zgrozo walczyć z siodła mając 10 kilowy muszkiet na plecach, poza tym muszkiety lontowe były typową bronią piechoty zachodniej, wymagająca użycia forkietu, jeśli kozacy z nich korzystali to chyba tylko przy obronie fortyfikacji lub taboru.

Raczej odpowiednią dla nas bronią byłyby janczarki ( mają po sto kilkanaście cm długości, więc sa poręczne ) lub arkebuzy ( niewiele przekraczają 120 cm ). Ponadto arkebuzy były główną bronia palną piechoty polskiej i najczęściej stosowaną w polsce bronią do polowań, więc raczej nie było problemów z ich powszechną dostępnością.


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
Marcinek
Administrator



Dołączył: 30 Sie 2005
Posty: 1652
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 5 razy
Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: Drawsko Pomorskie

PostWysłany: Pon 19:03, 26 Wrz 2005    Temat postu:

I odpowiedz:

Przemyslalem to. Moje uwagi.:
- Tak, chcemy zrobic regestrowcow.
- Jak wszyscy wiemy wartosc bojowa kozackiej kawalerii w XVII wieku byl bliski zeru Smile. Oczywiscie przesadzam. Ale trzonem wojsk kozackich przynajmniej od lat 40 XVII wieku) byla piechota. Na niej spoczywal ciezar walk, a kawaleria byla sila pomocnicza. Zwlaszcza patrzac na najwieksze bitwy, gdzie kozacy prawie zawsze walczyli w taborze!
- Biorac pod uwage, ze konie byly uzywane przede wszystkim jako srodek transportu, przytroczone muszkiety nie wydaja mi sie jakims specjalnym obciazeniem. Zreszta znamy w histori jednostki o znacznie ciezszym i mniej wygodnym uzbrojeniu, ktore jakos radzily sobie w walce Wink
- Zgadzam sie, ze dopuszczalne sa janczarki i arkebuzy.
- i najwazniejsze. Stanowczo zachecam to uzbrajania sie w muszkiety lontowe, dlatego, ze jesli jakis obraz, rycina, ikona (cokolwiek) przedstawia wojsko zaporoskie (czy to w walce, czy to nawet podczas pierdzenia, czy lewitowania), to w 95% wojsko to jest uzbrojone w muszkiety lontowe. To musi o czym swiadczyc.

Ale pamietajcie ze to nie przymus.
Jedyny przymus to jako taka historycznosc.
Oki? Smile


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
Błażej




Dołączył: 30 Sie 2005
Posty: 1154
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 10 razy
Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: Prawobrzeżna Sicz Warszawska

PostWysłany: Pon 21:04, 26 Wrz 2005    Temat postu:

Przejrzałem "Starą Broń..." Żygulskiego, "Muszkiety, Arebuzy, Karabiny" i zauważyłem, że muszkiety lontowe prawie zawsze mają po 1,5 metra długości i ważą powyżej 6 kg.
Muszkiet lontowy jest typową bronią biechoty zachodnio-europejskiej i moim zdaniem raczej rzadko trafiały na zaporoże.
Piechota polska i węgierska uzbrojone były w rusznice i arkebuzy, podstawową bronią zażywaną do polowań przez szlachtę były arkebuzy.
Jazda narodowego autoramentu stosowała arkebuzy i bandolety.

Do tych trzech źródeł z których pochodziła broń kozacka możemy dodać import ( uzupełniany rabunkiem ) broni tureckiej ( czyli janczarki ), oraz import z Moskwy, a rosjanie również stosowali rusznice!

Marcinie prześlij mi te ryciny, bo chyba ich nie znam.

Kozak z pieczęci wojska zaporoskiego uzbrojony jest w krótką rusznicę, zamka nie widać. Jego sylwetka trzyma proporcje rozmiarów do długości szabli, przenosząc je na jego strzelbę możemy dojść do wniosku, że raczej nie jest to muszkiet, chyba, że obrzyn.

Kozacy z nagrobka Jana Kazimierza równierz mają broń, której nie da się rozpoznać, ale ponieważ nie stosują forkietów to raczej nie są to 1,5 metrowej długości muszkiety.


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
Błażej




Dołączył: 30 Sie 2005
Posty: 1154
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 10 razy
Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: Prawobrzeżna Sicz Warszawska

PostWysłany: Czw 0:12, 15 Gru 2005    Temat postu:

Dobra, może więc ustalmy jednomyślnie jaką broń wybieramy ( znaczy narzućmy swoją wole mniejszoscii ) skoro i tak nikt z nas póki co nie ma to chociaż zamiawiajmy ( w przyszłóści ) broń o podobnych parametrach.
Co wybieramy:

- lekkie muszkiety

- rusznice, janczarki, arkebuzy


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
Marcinek
Administrator



Dołączył: 30 Sie 2005
Posty: 1652
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 5 razy
Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: Drawsko Pomorskie

PostWysłany: Czw 8:33, 15 Gru 2005    Temat postu:

Ja jestem za lekkimi muszkietami. W koncu nie bez powodow byly uzywane przez wiekszosc armii. Sam mam w tej chwili jeden taki (kubowicz) no i chce zamowic drugi.

Co do zamowien to proponuje u Konrada z regimentu.
Po pierwsze robi dosc tanio (krzyczy 1200). Po drugie pokazalem mu wzor konkretny kjaki chce i powiedzila ze nie bedzie problemu. Po trzecie, znam jego muskziety i sa naprawde Ok.
Trzeba mu dac tylko zaliczke 300 zl., no i czekac (w tej chwili terminy to koniec marca).

Z drugiej strony mysle, ze jedli wsrod broni bedzie pewna roznorodnosc to na razie nic sie nie stanie.

Pzdr.


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
Błażej




Dołączył: 30 Sie 2005
Posty: 1154
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 10 razy
Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: Prawobrzeżna Sicz Warszawska

PostWysłany: Czw 10:14, 15 Gru 2005    Temat postu:

Więc jak na razie to ty będziesz strzelał, a my jak nam starczy na spisy będziemy cię osłaniać Very Happy

Różnorodnośc jest wskazana, ale w ramach jednego typu, bo na przykład janczarki mają po 120 cm i mozna je ładować klęcząc, co dotyczy też krótkich arkebuzów, a to zupełnie zmieniało taktykę wlaczących tą bronią oddziałów ( przyjmowały salwy padając na ziemię, podbiegały, napad ogniowy i szturm na broń białą ).

Póki co nie ma nas 30 osób tak by pierwszy szereg ładowal i strzelał z przykłęku z broni krótkiej, majac za plecami muszkiety i jeszcze spisy w odwodzie.


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
Marcinek
Administrator



Dołączył: 30 Sie 2005
Posty: 1652
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 5 razy
Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: Drawsko Pomorskie

PostWysłany: Czw 12:02, 15 Gru 2005    Temat postu:

Na serzon powininem miec 2 muszkiety wiec moze ktos mnei wspomoze w strzelaniu Wink

Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
Włodzimierz




Dołączył: 26 Gru 2005
Posty: 7
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5

PostWysłany: Pon 13:45, 26 Gru 2005    Temat postu:

Gdzies sie spotkałem ze stwierdzeniem ze semeni byli formacją dragonską, wobec tego pasowały by krotkie muszkiety t.z. dragonki które mozna uzywac strzelajac z konia ?

Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
Marcinek
Administrator



Dołączył: 30 Sie 2005
Posty: 1652
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 5 razy
Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: Drawsko Pomorskie

PostWysłany: Pon 18:50, 26 Gru 2005    Temat postu:

W gruncie rzeczy zgadza sie. Jednak kozacy walczyli jednak jako piechota i to stanowilo ich sile. Konie sluzyly raczej do przemieszczania sie.

Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
Gość







PostWysłany: Pon 19:42, 26 Gru 2005    Temat postu:

Mały offopic.

Rzeczpospolita miała wyborną kawalerię i mało liczną piechotę bo wynikało to z ustroju społecznego Państwa. Wyjątkowo liczny "stan rycerski" był obszernym rezerwuarem najlepszych ochotników ( bo już przeszkolonych szermierka, jazda konna, strzelanie, gonienie z kopiami do pierscienia ), a piechota była mało liczna bo szlachta ( nawet chołota ) nie chciała w niej służyć i wolała żeby chłopi tyrali na polach niż służyli w wojsku. W dodatku każdy szlachcic idąc do wojska sam się uzbrajał, więc inwestował w najlepsze uzbrojenie, wyposażenie i konie na jakie go było stać.

Chanat krymski miał najlepszą lekką jazdę na świecie ze względu na koczowniczy tryb życia znacznej części mieszkańców.

Kawaleria kozacka ( a wszyscy rejestrowi byli obowiązani stawić się konno na wezwanie hetmana, zresztą "semen" pochodzi z tureckiego "sejmen" i oznacza obywatela zobowiązanego do zbrojnej służby w zamian za wolność osobistą i gospodarczą ) nie była zła, tylko przeciętna ( czyli po prostu miała pecha, że była wrzucona między dwa kraje z których jeden miał najlepszą na świecie jazdę ciężką, a drugi lekką ) i potrafiła w bitwie konnej spuścić łomot kawalerii tureckiej ( odsyłam do Wojskowości Kozaczyzny Zaporoskiej profesora Franza ).

Kozaczyzna Zaporoska z racji jej ustroju społecznego ( stosunkowo nieliczna bogata starszyzna, kilka tysięcy kozaków średniozamożnych ujętych w rejestr, których stać było na konia i reszta, której najczęściej na konie nie było stać ) musiała wykształcić silną piechotę.
Możliwości mobilizacyjne kozaczyzny przy takich okazjach jak wojna chocimska okazywały się wystarczające na wystawienie 40 tysięcznej armii ( sami kozacy bez czerni, choć część z nich stanowili zapewnie kozacy "sezonowi" ) w tym 6 tysięcy rejestru.
Przy większości armii walczącej pieszo ( i to prawie zawsze pod osłoną taboru ) konnica pełniła funkcje rozpoznawcze i osłonowe, a takze aprowizacyjne i zapewniała łączność.
Podczas bitwy z przeciwnikiem dysponującym lepszą i liczniejszą jazdą najbardziej opłacało się ją spieszyć i ukryć razem z piechotą pod osłoną taboru ( a nie żucać na pewną śmierć ).
Semeni byli zatem normalną lekką kawalerią ( szable, pistolety, spisy ) tyle, że zamiast bandoletów nosili lekkie muszkiety ( zwane dragońskimi lub w skrócie "dragonami" ) i raczej nie strzelali z siodła tylko korzystali z nich jak się spieszyli ( jeszcze w czasach napoleońskich wojskowi uważali, że "ogień jazdy więcej strachu niż szkody czyni" ).
Muszkiet dragoński ma długość około 150 cm, koło 17 mm kalibru waży koło 6 kg, głosuję by broń mieszfząca się w tym typie przyjąć za obowiązującą.
Powrót do góry
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
Marcinek
Administrator



Dołączył: 30 Sie 2005
Posty: 1652
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 5 razy
Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: Drawsko Pomorskie

PostWysłany: Pon 22:59, 26 Gru 2005    Temat postu:

A kto to napisal takiego ladnego posta?

Generalnie post ten bardzo dobrze wyjasnie wlasnie dlaczego kozacy mimo iz byli kawaleria (mowimy o rejestrze) to liczy sie ich wartosc jako piechota. itd. itp.

Musze powiedziec ze nie mam pojecia co to jest: Wojskowość Kozaczyzny Zaporoskiej profesora Franza. Mozna prosic o nieco wiecej informacji na ten temat?

No i co do samej broni. Bron do 150 cm., 17mm., do 6 kg. , to jest wlasnie cos takiego czego uzywa sie u nas w ryceriadzie notorycznie. Przykladowo muszkiety kubowiczowe.
Jestem zdecydowanie za taka wlasnie bronia (sam mam na razie jeden taki no i moze na wiosne bedzie drugi).
Przykladowo ten musszkiet o kltorym mowa w temacie:
http://www.czernichowski.fora.pl/viewtopic.php?t=28
Wydaje sie byc bardzo dobrym rozwiazaniem ze wzgledui na jego mala mase.
Jako ciekawostke podam ze muszkiety ktore robi Konrad z Regimentu (wiekszosc z nas wie jakie sa duze), waza tylko okolo 3kg Smile


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
Błażej




Dołączył: 30 Sie 2005
Posty: 1154
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 10 razy
Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: Prawobrzeżna Sicz Warszawska

PostWysłany: Wto 0:57, 27 Gru 2005    Temat postu:

na pewno ktoś obdażony głeboką wiedzą historyczną i przenikliwym umysłem, inteligentny i oczytanym znający języki, przystojny i nade wszytsko skromny.

No dobra przyznaję się, po prostu w trakcie pisania musiałem wyjść za potrzebą i mnie wylogowało.

A pamietasz Marcinie tę książkę co była rok temu na allegro? Tę co mi Dorotka wypozyczyła? To włąsnie "Wojskowość Kozaczyzny Zaporoskiej" której autorem jest prof. Franz ( nie pamiętam imienia ).
Parę informacji jest, wymienia min. bitwy w których kawaleria kozacka brała więcej niż bierny udział.

Tylko 3 kilo? Z czego on je robi? lufę z aluminium a łoże z plastiku? Jeśli przy takich gabarytach muszkiet waży ponizej 6 kg to jego twórca zasługuje na pełne uznanie i serię zamówień.
Poza tym regimanciarze to cheaterzy i sa niehistoryczni bo ich muszkiety mają kaliber 15mm. Smile
Trzeba będzie pomęczyć Konrada. Ciekawe, czy da radę z zamkiem kołowym?


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
Marcinek
Administrator



Dołączył: 30 Sie 2005
Posty: 1652
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 5 razy
Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: Drawsko Pomorskie

PostWysłany: Wto 10:48, 27 Gru 2005    Temat postu:

Najlepsze jest to ze te muszkiety wygladaja na minimum 5-6 kolo Smile

Jak sie pozbieram finansowo po swietach to bede jeden muszkiet u konrada zamawial. Powiedzieal ze nie ma problemu z wykonaniem konkretnego wzrozu. Nie wiem natomiast jak z zamkami kolowymi Sad
Jka bede zamawial to dam znac, moze kogos jeszcze dam rade namowic Smile


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
Dariusz Franz
Gość






PostWysłany: Śro 21:14, 01 Mar 2006    Temat postu:

Po przeczytaniu kilku bardzo ciekawych dyskusji na forum dotyczących broni palnej używanej przez Kozaków, postanowiłem dorzucić swoje 5 groszy. Poruszana kwestia jest dla mnie o tyle istotna, że niedługo zamierzam zacząć zabawę w Kozaków i husarzy etc., i nie jest mi obojętne jakie zostaną tu poczynione uzgodnienia.
Otóż niejaki Profesor Jerzy Teodorczyk (przez lata związany z MWP) popełnił był niegdyś artykuł na temat kryzysu jazdy polskiej w walkach z Kozakami. Przyczyn kryzysu wskazał oczywiście kilka, a jedną z nich miało być upowszechnienie wśród Kozaków w pierwszej połowie wieku XVII broni palnej z zamkiem krzoskowym. Broń ta była kombinacją lekkiego muszkietu (o czym niżej) i zamka krzoskowego, który był prymitywnym prototypem późniejszego zamka skałkowego.
Wspomniany lekki muszkiet był „odchudzoną” wersją muszkietu wprowadzonego na pola walki w XVI w. (wymagał podpórki do strzału). Zmiany konstrukcyjne były zapewne wynikiem postępu technologicznego, umożliwiającego wytworzenie lżejszych, a jednocześnie odpowiednio wytrzymałych luf. Muszkiet ten umożliwiał strzelanie bez podpórki, co między innymi umożliwiło Gustawowi Adolfowi zreformowanie systemu prowadzenia ognia, z kontrmarszu na salwę z trzech szeregów jednocześnie (ang. fire by salvo).
Teodorczyk zwraca uwagę na ciekawą prawidłowość, otóż strzelby (muszkiety) krzoskowe przyjęły się do powszechnego użycia w Europie (na Wschodzie jak i na Zachodzie) w wojskach półzawodowych typu milicyjnego (a takim właśnie byli kozacy rejestrowi).
Na potwierdzenie, iż zamki krzoskowe były znane i stosowane w Europie przytoczyć jeszcze można dane z Osprey’a o armii Gustawa Adolfa. Autorzy wspominają tam, że muszkietów krzoskowych używała dragonia (wspomniana broń jest tam określana jako protoflintlock).
Kozacy rejestrowi byli właśnie rodzajem dragonii, co świetnie koresponduje z danymi z Osprey’a dotyczącymi Szwedów.
Osobiście wykluczam używanie przez Kozaków na większą skalę muszkietów lontowych. Po pierwsze przemawia za tym zużycie lontów, a to było ogromne. Trudno uwierzyć żeby na wpółzawodowa armia kozacka organizowała na swoje potrzeby dostawy tego zawsze deficytowego (zwłaszcza na słabo zagospodarowanych kresach) materiału wojennego, a bez lontów piechota stawała się bezbronna. Kozacy często przez wiele tygodni kampanii odcięci od jakiegokolwiek zaopatrzenia nie mogli sobie pozwolić na takie ryzyko. Używanie muszkietów lontowych wymagało także dość wysokiego stopnia organizacji oddziału. W marszu lont miał zapalony bodaj jedynie co 20-y muszkieter, pozostali otrzymywali ogień dopiero po sformowaniu szyku. Sądzę że w starciach na Dzikich Polach rzadko był na to czas.
O kłopotach z bronią lontową przekonała się polska dragonia w bitwie pod Mątwami (1666 r.), zamoczone w trakcie przeprawy lonty uniemożliwiły prowadzenie ognia co doprowadziło do zagłady bodaj dwóch regimentów.
Co do możliwości stosowania broni z zamkiem kołowym to również ewentualność taką wykluczam. Powszechnie wiadomo, że broń taka była droga i raczej ekskluzywna. W dodatku zamki kołowe lubiły się zacinać w warunkach polowych (wystarczyło, że do mechanizmu dostało się ziarenko piasku!), w kampaniach na ukrainnych pustkowiach awarie tego typu musiałyby przybrać rozmiary apokaliptyczne. Oczywiście nie da się wykluczyć, że jakieś egzemplarze były przez Kozaków wykorzystywane (oczywiśnie nie powszechnie).
Z wymienionych wyżej powodów do powszechnego użycia przyjęły się wśród Kozaków strzelby z zamkiem krzoskowym, stosunkowo lekkie, raczej niezawodne, umożliwiające prowadzenie ognia indywidualnego. W zasadzie jedyną wadą strzelby krzoskowej jest wstrząs broni w momencie strzału (spowodowany uderzeniem krzemienia o krzesiwo).
Na potwierdzenie powyższej tezy jest jeszcze jedno, lingwistyczne uzasadnienie. Chodzi o etymologię słowa „samopał”. Musi to być coś co samo się zapala, tak jest właśnie w przypadku zamka krzoskowego (skałkowego) gdzie iskra jest krzesana po pociągnięci spustu. W zamku lontowym ogień już jest i trzeba go tylko przyłożyć do panewki. Samopałem można także nazwać broń z zamkiem kołowym, ale z przyczyn wskazanych wyżej odrzucam taką możliwość.
Konkluzja moja jest zatem następująca:
Kozacy powszechnie używali strzelb (muszkietów) z zamiem krzoskowym (prototyp zamka skałkowego), nie wyklucza to oczywiście możliwości używania w ograniczonym zakresie muszkietów lontowych (raczej zdobycznych) oraz arkebuzów kołowych (pewnie też zdobycznych).
Ciekawy jestem co mieli na myśli forumowicze pisząc „janczarka”, tzn. w jaki zamek ta broń jest wyposażona.
Pozdrawiam
Dariusz Franz
Powrót do góry
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
pepson




Dołączył: 14 Paź 2005
Posty: 204
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 1 raz
Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: Plebania we Włodawie

PostWysłany: Śro 22:08, 01 Mar 2006    Temat postu:

Darek: ktory z tych zamokow jest krzoskowym?
[link widoczny dla zalogowanych]

a to nie janczarka?
[link widoczny dla zalogowanych]


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
Marcinek
Administrator



Dołączył: 30 Sie 2005
Posty: 1652
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 5 razy
Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: Drawsko Pomorskie

PostWysłany: Śro 22:50, 01 Mar 2006    Temat postu:

Witaj Darku. Ciesze sie ze napisales calkiem konkretny post, ktory zawiera w sobie znaczna czesc problemu, ktory nie do konca jest tak oczywisty.Od jakiegos czasu skupiam sie na tym problemie, ale jeszce nie do konca jestem "przygotowany" Smile Generalnie twoje teorie wydaja sie byc potwierdzone glownie przez dwa wazne dla nas zrodla jakimi sa zrodla pisane (kilak ciekawych opisow zebral na przyklad Witold Biernacki w ksiazce "Zolte Wody-Korsun") oraz wykopaliska beresteckie.
Jednak najpierw kilka moich watpliwosci:
Cytat:
Po przeczytaniu kilku bardzo ciekawych dyskusji na forum dotyczących broni palnej używanej przez Kozaków, postanowiłem dorzucić swoje 5 groszy. Poruszana kwestia jest dla mnie o tyle istotna, że niedługo zamierzam zacząć zabawę w Kozaków i husarzy etc., i nie jest mi obojętne jakie zostaną tu poczynione uzgodnienia.

Ciesze sie ze wtracasz swoje 5 (alboi wiecej) groszy bo kazda opinia i kazde spostrzezenia sa niezwykle cenne. Zachecam cie do zarejestrowania sie na forum i udzielania sie takze w innych tematach!
Cytat:
Muszkiet ten umożliwiał strzelanie bez podpórki, co między innymi umożliwiło Gustawowi Adolfowi zreformowanie systemu prowadzenia ognia, z kontrmarszu na salwę z trzech szeregów jednocześnie (ang. fire by salvo).

Na pewno mozemy sie zgodzic iz muszkiety/bron palna, uzywane przez kozakow rejestrowych nie wymagaly podpurki (forkiety, berdysze i inne). Zreszta moze to wynikac takze ze sposobu walkli i charakteru jednostek kozackich (w koncu spieszajaca sie kawaleria, czesto walczaca pod oslona walow, taborow itp)
Cytat:
Teodorczyk zwraca uwagę na ciekawą prawidłowość, otóż strzelby (muszkiety) krzoskowe przyjęły się do powszechnego użycia w Europie (na Wschodzie jak i na Zachodzie) w wojskach półzawodowych typu milicyjnego (a takim właśnie byli kozacy rejestrowi).

Mysle ze stwierdzenie iz kozacy rejestrowi byli wojskiem polzawodowym jest dosc ryzykowne. A juz na pewno ryzykownym jest stwierdzzenie na temat charakteru wojska milicyjnego.
Prawidlowosc wynikac moze jednak z tad ze rekruci w wojsku typu milicyjnego czesto bron musieli nabyc/przyniesc sami. Kozy rejestrowi mimo iz do wojsk milicyjnych bysmy ich nie zaliczyli takze walczyli swoja prywatna bronia (Dla przykladu przed samym powstaniem Chmielnickiego Wisniowiecki skonfiskowal na swoich dobrach klkadziesiat tysiecy samopalow w chlopskich chatach - na podstawie listu potockiego do Wladyslawa IV z 31 marca 1648 r., a ludzie ci roznili sie od rejestrowcow czesto tylko tym ze nie byli w rejestrze i nie byli ujeci w pulki).
Jednak jednostki rekrutowane na zachodzi czy nawet u nas na mode zachodnia chyba jednak czesto dostawaly bron. A ci ktorzy ja wydawali liczyli sie z jej kosztem. Muszkiet lontowy jednak musial byc znacznie tanszy, dlatego tez pewnie byl stosowany jeszcze dlugie lata.
Cytat:
Osobiście wykluczam używanie przez Kozaków na większą skalę muszkietów lontowych. Po pierwsze przemawia za tym zużycie lontów, a to było ogromne. Trudno uwierzyć żeby na wpółzawodowa armia kozacka organizowała na swoje potrzeby dostawy tego zawsze deficytowego (zwłaszcza na słabo zagospodarowanych kresach) materiału wojennego, a bez lontów piechota stawała się bezbronna. Kozacy

Slusznie zwracasz uwage na zuzycie lontow. Do tej pory nie zastanawialem sie nad tym. Jednak ja coraz czesciej odnosze wrazenie ze pulki rejestrowe byly wlasnie dobrze zorganizowane.
Cytat:
O kłopotach z bronią lontową przekonała się polska dragonia w bitwie pod Mątwami (1666 r.), zamoczone w trakcie przeprawy lonty uniemożliwiły prowadzenie ognia co doprowadziło do zagłady bodaj dwóch regimentów.

takie klopoty mialo jeszce wiele armii przez etki lat uzywania broni czarnoprochowej. Raz lont zamokl, innym razem sam proch (i tu nawet suchy lont czy zamek skalkowy nie pomoze) a jeszcze innym razem woda naleciala do lufy Smile
Cytat:
Co do możliwości stosowania broni z zamkiem kołowym to również ewentualność taką wykluczam

Zgadzam sie taklze ze na wieksza skale byloby to niemozliwe i klopotliwe
Cytat:
Kozacy powszechnie używali strzelb (muszkietów) z zamiem krzoskowym (prototyp zamka skałkowego), nie wyklucza to oczywiście możliwości używania w ograniczonym zakresie muszkietów lontowych (raczej zdobycznych) oraz arkebuzów kołowych (pewnie też zdobycznych).

Ta konkluzja wydaje sie byc sluszna.
Na koniec podam to co podrzucil mi Saszko Zaremba z Kamienca. Podczas wykopalisk pod beresteczkiem znaleziono okolo 20 muszkietow. jeden z nich byl lontowy a reszta to skalkowce.

Jednak zeby nie bylo tak slodko nalezy uwzglednic dzisiejsze ceny. Podobny problem maja takze wlasnie kozacy z ukrainy. Mimo iz wiedza ze generalnie powinni miec samopaly to w eiekszosci tez stosuja lontowce. Powod to ceny. Wystarczy nadmienic ze lontowy u kubowicza kosztuje minimum 1600 zl. Jaka jest cena skalkowca wole na razie nei pytac Smile
Muszkiety lontowe sa wiec czesto polsrodkiem, ktory czesto moze przydac sie tez w innych projektach.
Na razie skoncze jzu pisac bo chyba przesadzilem Smile[/code]


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
Błażej




Dołączył: 30 Sie 2005
Posty: 1154
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 10 razy
Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: Prawobrzeżna Sicz Warszawska

PostWysłany: Czw 13:15, 02 Mar 2006    Temat postu:

W zasadzie to Darek ma rację, że rejestrwi byli wojskiem pół-zawodowym. Otrzymywali śmiesznie niski żołd i nie pełnili służby cały czas tylko musieli się stawić konno i z uzbrojeniem na wezwanie hetmana.

"że niedługo zamierzam zacząć zabawę w Kozaków i husarzy etc"

Wiesz już, że Kozacy są młodzi, piękni i lecą na nich panny? Very Happy

Jak swojego czasu uczęszczałem na zajęcia prof. Mirosława Nagielskiego to on kryzysu upatrywał w sojuszu kozacko-tatarskim. Połączenie dobrej piechoty z wyśmienitą lekką jazdą w połączeniu z geniuszem strategicznym Chmielnickiego okazały się być zbyt twardym orzechem do zgryzienia dla wielu polskich hetmanów ( Potocki i Kalinowski nie mieli najlepszej opinii jako wojskowi ).
Dla przykładu w 1638 jazda polska wobec braku dział ( łoża się popsowały były na wertepach i bezdrożach ) dosłownie "piersiami końskiemi" tabory rozbijała. Gdyby chodziło tylko o siłę ognia broni palnej to wojsko Kwarciane przestałoby wtedy istnieć.
Podobnie nawet po 1648 polskiej i litewskiej jeździe udawało się skutecznie szarżować na piechotę zaporoską ( o ile teren był dobry i ta była pozbawiona osłony czambułów ).
Kluczem do skutecznej szarży są: dogodny teren, zmasowany atak w kilku rzutach.
Bez tego nawet najlepsza jazda nie poradzi. Skuteczny zasięg najlepszego nawet muszkietu to 100 m. a taką odległość szarżujący husarz pokonywał w kilka sekund. Tak więc na płaskim i twardym terenie powstrzymanie szarży doborowej kawalerii jest możliwe tylko w oparciu o umocnienia polowe lub tabor, ewentualnie trzeba zastosowac obronę głęboko urzutowaną wgłąb ( warszawa 1656 drugi dzień bitwy ).
Co do zamków "krzoskowych" to w xvii wieku tak określano zamki kołowe, pierwsze zamki skałkowe ( typ niderlandzki i hiszpańsko-mauretański vel. śródziemnomorski ) to już xvi wiek.
Zamki tego typu były jednak trochę niedopracowane technicznie ( coś jak karabiny automatyczne podczas II wojny g43, svt40, avs, fj42 ) zwyczajnie trzeba było parudziesięciu lat na wypróbowanie kilku rozwiązań technicznych.
Natomiast ciekawe jest, że moskale w opraciu o te zamki skonstruowali własny typ zwany zamkiem moskiewskim który przyjął sie u nich na dobre, ani na ikonografii ani pośród zabytków nie widziałem ani jednej broni palnej moskiewskiej z xvii która miała by zamek inny niż skąłkowy.
Czyli co Panowie? Lekkie muszkiety z wczesnymi zamkami skałkowymi?


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
Marcinek
Administrator



Dołączył: 30 Sie 2005
Posty: 1652
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 5 razy
Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: Drawsko Pomorskie

PostWysłany: Czw 13:58, 02 Mar 2006    Temat postu:

Adopowiadajac na twoje ostatnie pytanie. Tak.
Ale potraktujmy to jako stan docelowy bo wiesz ajkei sa z tym trudnosci.

Rozmowa na temat zawodostwa/polzawodostwa rejestrowych moze osiagnac oddzielny temat.
Dla przykladu temu co pisze Blazej przecza fakty besposrednio poprzedzajace powstanie Chmielnickiego (mobilnosc, sposob wykorzystania i czas reakcji pulkow rejestrowych). Moze jest to wynikiem uniwersalow z 1638 roku? Bo to jednak zmienialo organizacje rejestru.
Ale zgodze sie ze jzu dla przykladu przed 1638 rokiem polzawodostwo jest blizsze prawdy.

Wysokosc zoldu natomiast o niczym nie swiadczy. Przypominam jakiej wysokosci zold dostawalo chocazby wojsko kwarciane podczas calej kampani inflanckiej konczacej sie kircholmem. Na popierze bylo sporo a w rzeczywistosci prawie nic. Z takimi problemami spotykamy sie dosc czesto.


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
Gość







PostWysłany: Pią 16:07, 03 Mar 2006    Temat postu:

Witam
Cieszę się, że moje 5 groszy spotkało się z raczej pozytywnym odzewem na forum.
Odpowiedź dla Pepsona
Rozumiem, że przez prezentację chciałeś wykazać że janczarka to broń z zamkiem skałkowym. Problem polega na tym, że moim zdaniem może to być pewne uproszczenie (czego nie przesądzam), a mianowicie znane mi są żródła ikonograficzne, na których janczarzy uzbrojeni są w broń lontową. Dltego też w dyskutowanym temacie za bardziej odpowiednie uważam stosowanie terminologii określającej zamek broni a nie jej potoczne określenie, nawet jeżeli przyjmiemy, że janczarka to broń skałkowa typu wschodniego.
Kwestia odpierania ataków jazdy przez piechotę to chyba temat odbiegający od dyskutowanego, podobnie jak kryzys jazdy polskiej w połowie XVII w. Kłopoty Polaków w walkach z Kozakami oczywiście nie wyniakały tylko z faktu używania przez tych ostatnich strzelb skałkowych.
Podtrzymuję swoją opinię co do milicyjnego charakteru wojsk kozackich, żeby nie być gołosłownym podaję cytat: "Słabą stroną Kozaczyzny, jak zresztą w ogóle wojska milicyjnego, była dyscyplina. Już w końcowym okresie hetmaństwa Chmielnickiego nie wyglądała ona dobrze. [...] O jej upadku mówi uchylanie się Kozaków od służby wojskowej, na wielką skalę zaobserwowane przez Stachurskiego: "po wsiach wszystko kozacy, którzy gdy na wojnę iść mają, mało ich, a gdy prowiant dawać kozakami są"" (Wiesław Majewski, Podhajce - letnia i jesienna kampania 1667 r. [w] Studia i Materiały do Historii Wojskowości t. VI z 1960 r.). Wyjaśnienia wymaga w tym miejscu, że podstawowym żródłem utrzymania Kozaków rejestrowych było prowadzenie gospodarstwa. Walka o znalezienie się w rejestrze nie dotyczyła żołdu, który był symboliczny, a przed rokiem 1648 faktycznie go nie wypłacano. Miejsce w rejestrze zwalniało z powinności pańszczyźnianych i dawało faktyczą niezależność osobistą. Jednoczesne powoływanie się na wojsko litewskie walczące pod Kircholmem raczej potwierdza wniosek, iż Kozakom do zawodostwa trochę brakowało. Pod Kircholmem walczyli w przygniatającej większości półzawodowcy. Litwa przez całą pierwszą połowę wieku XVII w. nie miała wojsk stałych, trudno więc mówić o jakimś zawodostwie. Każdy wojskowy imać się musiał innych zajęć by mieć żródło dochodu. Jedni prowadzili gospodarstwa, inni pełnili odpłatnie funkcje publiczne, a jeszcze inni zostawali opłacanymi klientami magnatów. Ciekawie o tym problemie pisał Radosław Sikora w "Fenomenie husarii", zwrócił bowiem uwagę na fakt, że w tej formacji mogli służyć tylko ci którzy mieli dopływ gotówki z innych niż wojaczka źródeł. Zresztą to chyba temat na inną dyskusję.
Zgadzam się natomiast z uwagą Marcinka co do wpływu kosztu broni na jej powszechność. Regimenty autoramentu cudzoziemskiego w całości były wyposażane przez dowódcę, który "oszczędzał" na czym się tylko dało. Oczywisty z tego wniosek, że wolał tańszy muszkiet lontowy od droższego skałkowca.
Reasumując wnioski z dyskusji o kozackiej broni palnej, bo myślę że do takich się zbliżamy to myślę, że lepiej mieć za 1.600 lontowca dzisiaj, niż za xxx skałkowca za 10 lat. Ważna jest zabawa.
Pozdrawiam
Dariusz Franz

PS Na razie nie będę się rejestrował, tylko zaglądnę od czasu do czasu, niestety inne zajęcia nie pozwalają mi na pełne zaangażowanie w dyskusje na tym ciekawym forum
Powrót do góry
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
Gość







PostWysłany: Pią 16:23, 03 Mar 2006    Temat postu:

Jeszcze jedna kwestia
Błażej czy mógłbyś wykombinować jakieś dane na temat uzbrojenia armii moskiewskiej w połowie XVII w. Pewne, że strzelcy używali ichniejszych skałkowców, to w końcu formacja typu milicyjnego, więc wszystko pasuje. A wojska "nowego stroja" ???
Pozdrawiam
Dariusz Franz
Powrót do góry
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
Błażej




Dołączył: 30 Sie 2005
Posty: 1154
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 10 razy
Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: Prawobrzeżna Sicz Warszawska

PostWysłany: Pią 23:05, 03 Mar 2006    Temat postu:

Mam dwie książki z uzbrojeniem moskiewskim, postaraj się dotrzeć jak masz możliwość:

Rosyjski oręż zdobiony od xvi do xix wieku. malbork 1990 to w zasadzie spis katalogowy z kilkoma zdjęciami ( ładne karwasze, cudowny pistolet, jeryhonka ), jest też trochę o rzemieślnikach rosyjskich.

Russian Arms and Armour, Youri Miller, Leningrad 1982 to ładny album. z xvii wieku są rusznice, pistolety ( w tym jeden bębenkowiec ), kilka szabel, bechter, juszman, karwsze, chełmy, czekany, buławy, tarcza, sajdaki. wszystko zdobione na potęgę.

Napisz na czym ci zależy to poskanuję w wolnej chwili ( nie obiecuję, że nastąpi to prędko ), co do ubiorów to polecam stronkę Pepsona:

[link widoczny dla zalogowanych]


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
Gość







PostWysłany: Sob 0:05, 04 Mar 2006    Temat postu:

Witam

Dzięki za namiary.
Strona Pepsona rewelka, aż dziw że na nią do tej pory nie trafiłem.
Ten oręż zdobiony mam, natomiast album wydaje się interesujący. Może to zabrzmi dziwnie, ale interesują mnie raczej opisy niż obrazki. choć te są nie do pogardzenia. Próbuję ustalić jak wyglądały i jak były uzbrojone oddziały nowego stroja w połowie XVII w. (piechota, dragonia, rajtaria). Dalsza kwestia to taktyka na polu walki.
Wszystko co by mnie posunęło do przodu w moich poszukiwaniach chętnie zobaczę. Czas w tej sprawie nie gra roli.

Pozdrawiam
Dariusz Franz
Powrót do góry
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
pepson




Dołączył: 14 Paź 2005
Posty: 204
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 1 raz
Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: Plebania we Włodawie

PostWysłany: Sob 14:48, 04 Mar 2006    Temat postu:

Darku, wypadalo by sie zalogowac, abys nie byl zawsze >>-----> gosciem

Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
Jarek z Bośni




Dołączył: 08 Lis 2005
Posty: 171
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 3 razy
Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: z Bośni

PostWysłany: Pon 14:49, 06 Mar 2006    Temat postu:

W sprawie cen. Może przez analogię z karabinami z epoki napoleońskiej (zamek skałkowy, wyższy poziom techniki )za które we Francji trzeba dać 1800 zł a w Czechach jakieś 1300, należałoby rozejrzeć się w tych kierunkach za bronią XVII wieczną. Wszak wyroby skałkowe Kubowicza są świetne ale cena w okolicach 3 tys. to za dużo na kozackie mieszki.

Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
Błażej




Dołączył: 30 Sie 2005
Posty: 1154
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 10 razy
Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: Prawobrzeżna Sicz Warszawska

PostWysłany: Pon 15:51, 06 Mar 2006    Temat postu:

W sprawie cen to Kubowicz sam sobie powróz na szyję kręci bo deczko przesadza. A konkurencja nie śpi i się prężnie rozwija. Ja chyba będę zamawiał u Konrada od regimentu JKM.
Złej opinii o jego broni jeszcze nie słyszałem a ceny są zdecydowanie bardziej przystępne.
No i ma tą zaletę, że mieszka w Polsce, więc broni od niego nie zatrzymają na granicy i nie będzie trzeba jej wysyłac do czech na serwisowanie.


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
Marcinek
Administrator



Dołączył: 30 Sie 2005
Posty: 1652
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 5 razy
Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: Drawsko Pomorskie

PostWysłany: Pon 15:55, 06 Mar 2006    Temat postu:

W tym sezonie bedizemy mogli zobaczyc jaka bron robi ten koles u ktorego zamowila akrebuzy rota. Pepson zreszta tez. A on nie wydaje sie drogi.

Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
Jarek z Bośni




Dołączył: 08 Lis 2005
Posty: 171
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 3 razy
Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: z Bośni

PostWysłany: Wto 9:37, 07 Mar 2006    Temat postu:

Warcając do wagi muszkietów lontowych, z mojego wyprodukowanego wieki temu przez TR+Węglu mogę strzelać jedną ręką z biodra Smile.

Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
Marcinek
Administrator



Dołączył: 30 Sie 2005
Posty: 1652
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 5 razy
Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: Drawsko Pomorskie

PostWysłany: Wto 9:56, 07 Mar 2006    Temat postu:

Jarku Jarku! Prosze mi tu narodu nie burzyc! My tu robimy dzikie pola a nie dziki zachod! Very Happy

A tak wogole to wiekszosc egzemplarzy muzealnych wyglada i wazy mniej wiecej tyle ze mozna smialo walic bez podpurki. Dla przykladu lontowki Kubowicza tez sie swietnie nadaja (choc moze nie na biodro Very Happy ).


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
keylan




Dołączył: 23 Lis 2005
Posty: 22
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5

PostWysłany: Śro 19:00, 22 Mar 2006    Temat postu:

czyli najbardziej profesjonalnie to byłby zamek skałkowy albo kołowy? czy ktoś z obecnych tutaj ma muszkiet z takim zamkiem? chodzi mi o dokładne pomierzenie i zrobienie rysunku technicznego wszystkich części... (idee działania rozumiem i rysunki poglądowe posiadam ale chodzi mi o dokładnie zwymiarowane rysunki techniczne)

Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Wyświetl posty z ostatnich:   
Napisz nowy temat   Odpowiedz do tematu    Forum Czehryński Pułk Kozaków Regestrowych Strona Główna -> Broń Wszystkie czasy w strefie CET (Europa)
Idź do strony 1, 2  Następny
Strona 1 z 2

 
Skocz do:  
Nie możesz pisać nowych tematów
Nie możesz odpowiadać w tematach
Nie możesz zmieniać swoich postów
Nie możesz usuwać swoich postów
Nie możesz głosować w ankietach

fora.pl - załóż własne forum dyskusyjne za darmo
Powered by phpBB © 2001, 2005 phpBB Group
Regulamin