Czehryński Pułk Kozaków Regestrowych

Janeak · Wysłany: Nie 9:23, 29 Mar 2009 Temat postu: Jak to działa? - Dla "zielonych"

Witam. Ponieważ jestem kompletnie zielony w temacie broni czarnoprochowej chcę zapytać, czy ktoś mógłby napisać mi ogólna zasadę działania takiej broni. Z góry dziękuje.

Przemek · Wysłany: Nie 16:51, 29 Mar 2009 Temat postu:

aaj. Nie lubię zielonych. Im chodzi tylko o kasę. Jedna taka mi powiedziała, że to, iż sortuję śmieci nic nie znaczy, a gdybym dał jej na zielonych dwie dychy, to byłbym już dobrym człowiekiem...

A działanie czarnoprochowca jest bardzo proste. Masz lufę z nawierconym otworem zapłonowym. Przy otworze na zewnątrz lufy jest panewka (taka płytka z zagłębieniem, w które sypiesz proch). Panewka jest zamykana pokrywką.

1. Sypiesz proch na panewkę i zamykasz pokrywkę (w tym czasie część prochu z panewki nasypuje się do otworu zapałowego)

2. Sypiesz proch do lufy, wkładasz przebitkę (np. kawałek papieru), jeśli strzelałbyś ostrą to po przebitce szłaby kula;

3. ubijasz cały ładunek przebijakiem;

4. otwierasz panewkę i podpalasz znajdujący się na niej proch- dochodzi do wystrzału

4a) sposób odpalenia prochu na panewce zależy od rodzaju zamka. W zamku lontowym następuje poprzez zetknięcie rozżarzonego lontu z prochem

w zamkach skałkowych (kołowym i udarowym) poprzez wykrzesanie iskier na proch

i wsio

przypominam Janku, że nie podałeś nam swojego wzrostu :p
(patrz: forum ogólne- witamy- witam) taka tradycja Wink

Janeak · Wysłany: Pon 21:45, 30 Mar 2009 Temat postu:

Aha.

Dzięki za wyczerpującą wypowiedź. Wiem że pytanie to mogło wydać sie naprawdę denne itp ale jak już mówiłem jestem "zielony" w tym temacie Wink

Pozdrawiam.

andrzejm · Wysłany: Wto 7:23, 31 Mar 2009 Temat postu:

Allo allo,
jeśli można się wtrącić - Przemek podał podstawowy przepis, poprawiłbym jedynie dwie nieścisłości, właściwie przejęzyczenia:
- nie "przebitka" tylko: przybitka, ew. flejtuch,
- nie "przebijak" tylko: stempel, ew. pobojczyk.

Janku, nieskromnie - zapraszam pod link (tu podstawy obsługi broni, działania rozmaitych typów zamków, sporządzania ładunków itp.) -

[link widoczny dla zalogowanych]

Pozdrawiam, AM.
PS. Janku - wedle ustawy zabawa kulkami tylko dla pełnoletnich.

Przemek · Wysłany: Wto 10:53, 31 Mar 2009 Temat postu:

ładnie nazwane: "przejęzyczenia" Smile

a mam taki pomysł... może by się ktoś podjął napiania bardziej wyczerpującej definicji. Tak by się mi więcej "przejęzyczenia" nie pojawiały.

Może zrobi to ktoś...

andrzejm · Wysłany: Wto 18:04, 31 Mar 2009 Temat postu:

Allo allo,
a jak mam napisać Przemku?
"Pierdoły? brak wiedzy? celowe wprowadzanie w błąd? spisek ogólnoświatowy na rzecz fałszerstw związanych z czarnym prochem?"

W gruncie rzeczy - istotnie - wartałoby opracować gruntowny materiał szkoleniowy dla przyszłych pokoleń. Starsi pomyślą, może cos z tego będzie.

Przemek · Wysłany: Wto 20:44, 31 Mar 2009 Temat postu:

drugie jest zgodne z prawdą Andrzeju, ale "przejęzyczenia" są politycznie poprawne.

Janeak · Wysłany: Wto 20:47, 31 Mar 2009 Temat postu:

Ajj.. To jak od 18 to jeszcze troszke musze poczekać Wink

Błażej · Wysłany: Wto 20:59, 31 Mar 2009 Temat postu:

Z tym pisaniem to trochę bez sensu bo choćby ktoś przeczytał wszystkie książki, opracowania, zapoznał się ze wszystkimi parametrami, wzorami, schematami to i tak bez praktyki nic nie zdziała.

Najbardziej istotna jest właśnie praktyka i to żeby doświadczony "egzercmajster" spędził dłuższą chwilę nad rekrutem pokazując mu jak co trzymać, żeby nigdy nie zwracać lufy w stronę kolegi, jak ładować, żeby wylot lufy nigdy nie był zwrócony w stronę kolegi, co zrobić jak proch się spali na panewce a do wystrzału nie dojdzie, żeby przenigdy nabita broń nie była wymierzona w stronę kolegi itd. a przede wszystkim żeby zawsze trzymać broń w taki sposób, że jakby doszło do przypadkowego wystrzału żeby nie zrobić krzywdy koledze.

Wzory dotyczące ilości prochu w zależności od kalibru broni, typu amunicji i reszta teorii są mniej istotne.

Co do przemianowania "przybitki" na "przebitkę" to przez Przemka po prostu przemawiają jego "handlowe" geny. Twisted Evil

Janeak · Wysłany: Wto 21:03, 31 Mar 2009 Temat postu:

Owszem praktyka najważniejsza ale i teorię warto poznać Very Happy

Zwłaszcza jak na praktyki ktoś musi jeszcze troszke poczekać... Wink

Błażej · Wysłany: Wto 22:43, 31 Mar 2009 Temat postu:

Głód wiedzy historycznej jest pierwszym krokiem do odtwórstwa historycznego.

Chcesz wiedzieć więcej to polecam "Historya Piechoty Polskiej" K.Górskiego (do dostania w empiku) albo jak chcesz studiowac ówczesną mechanikę walki piechoty to oczytaj u konkurencji:

[link widoczny dla zalogowanych]